Dla wielu graczy tytuł Fatal Frame II: Crimson Butterfly to synonim doskonałego japońskiego horroru. Już na początku 2026 roku otrzymamy pełnoprawny remake, który pod wieloma względami może nas zaskoczyć. Poznajcie datę premiery oraz zmiany. Gotowi by znów zacząć się bać?
Zaczniemy od najważniejszej informacji. Oficjalnie potwierdzono, że remake Fatal Frame II: Crimson Buttefly zadebiutuje na rynku 12 marca 2026 roku. Tytuł będzie dostępny równocześnie na komputerach PC oraz na konsolach PlayStation 5, Xbox Series X, Xbox Series S i Nintendo Switch 2.
W Fatal Frame II: Crimson Butterfly gracze wcielają się w siostry Mio i Mayu, które trafiają do opuszczonej, nawiedzonej wioski, skrywającej mroczną tajemnicę z przeszłości. Zamiast tradycyjnej walki, głównym narzędziem przetrwania staje się aparat Camera Obscura, dzięki któremu można ujawniać i pokonywać niebezpieczne zjawy. Gra bardziej przypomina tradycyjne japońskie filmy, dzięki czemu skupia się głównie na budowaniu atmosfery i poczuciu samotności.
Oryginalna wersja gry ukazała się w 2003 roku i od tamtej pory zdobyła miano kultowej w gatunku horrorów. W nowej wersji zapowiedziano gruntowną przebudowę grafiki, sterowania, a nawet mechaniki konfrontacji z duchami.
Jednym z największych atutów oryginału był aparat Camera Obscura – to właśnie dzięki niemu bohaterki mogły stanąć w szranki z duchami. W remaku znane mechaniki mają być rozbudowane. Pojawiają się nowe opcje filtrów, zoomu oraz skupienia, które według zapowiedzi mają zwiększać obrażenia zadawane duchom.
Nowością jest także możliwość trzymania się sióstr za rękę. Kiedy siostry Mio i Mayu przemierzają nawiedzoną wioskę, wspieranie się nawzajem staje się elementem rozgrywki. Trzymanie ręki Mayu pozwala odzyskać zdrowie lub tzw. Willpower, a gdy Mayu się potknie, Mio musi jej pomóc wstać. Według twórców ma to nadać narracji większej głębi i wprowadzić element troski pomiędzy postaciami.
Ponadto, wprowadzono system nazywamy Willpower Damage – jeśli gracz nie zareaguje odpowiednio na nagłe zagrożenie duchami podczas eksploracji, może natychmiast zostać przeniesiony do konfrontacji. Dzięki wprowadzonym zmianom gra może bardziej spodobać się nowym graczom i nieco urozmaicić znaną już weteranom rozgrywkę. Miejmy nadzieję, że duch klasyka pomimo usprawnień zostanie zachowany.
Remake Fatal Frame II: Crimson Butterfly nie jest tylko powrotem do znanej historii. To próba zaoferowania zupełnie nowego doświadczenia w świecie horroru. Twórcy obiecują, że wizyta w nawiedzonej wiosce będzie pełna napięcia i niepewności, a gra będzie umiejętnie balansowała pomiędzy momentami ciszy i grozy.
Jeśli jesteś fanem klasycznego horroru, japońskiej estetyki grozy niczym z ostatniego Silent Hill f – do którego recenzji serdecznie zapraszamy – to zdecydowanie warto czekać na remake Fatal Frame II: Crimson Butterfly. Jest to ciekawy tytuł zarówno dla fanów pierwowzoru jak i osób, które nie miały okazję zagrać w grę przy premierze. Jedno jest pewne, w marcu 2026 roku znów zaczniemy się bać.